Próbowaliście kiedyś uczyć się przez sen? W podstawówce spałam raz z książkami pod poduszką, bo koleżanki powiedziały, że w ten sposób wiedza sama wejdzie do głowy ;) Niestety, nie weszła. Dlaczego więc dziś przypomniałam sobie o tych dziecięcych sposobach? Gdyż znalazłam właśnie interesujący artykuł na stronie www.nu.nl pod tytułem Woordjes leren in slaap is mogelijk - Nauka słówek przez sen jest możliwa. Przeczytajmy więc dziś fragment tego tekstu razem, zapoznajmy się z wynikami badań i przy okazji nauczmy się kilku nowych słówek :)
Badanie przeprowadzili naukowcy ze Szwajcarskiej Narodowej Fundacji Naukowej (Swiss National Science Foundation) i opublikowali w czasopiśmie Cerebral Cortex. Oto, co odkryli:
Het is mogelijk om mensen tijdens hun slaap te stimuleren om woordjes uit een vreemde taal beter in hun geheugen te prenten.
Als proefpersonen buitenlandse woordjes hebben geleerd, onthouden ze deze woorden relatief goed wanneer ze er tijdens hun slaap nog een keer naar luisteren.
Specifieke hersengolven die optreden in slaapfases buiten de REM-slaap helpen het brein mogelijk om de nieuw geleerde informatie beter te verwerken.
het geheugen - pamięć
prenten - wdrukować
proefpersonen - osoby badane
onthouden - zapamiętać
hersengolven - fale mózgowe
optreden - występować
slaapfases - fazy snu
de REM-slaap - faza snu REM (faza snu szybkich ruchów gałek ocznych)
verwerken - opracować, przepracować
I co oni odkryli? Mianowicie osoby, które uczą się słówek w języku obcym, zapamiętują je relatywnie dobrze, jeśli słuchają ich jeszcze raz podczas snu. Prawdopodobnie specyficzne fale mózgowe, które występują poza fazą szybkich ruchów gałek ocznych, pomagają lepiej opracować nowe wiadomości.
Jeśli jesteście zainteresowani, jak wyglądało badanie i chcecie poznać więcej szczegółów, polecam cały artykuł - tutaj. Przy okazji, ciekawa jestem, kto znajdzie tam błąd - brak litery w prostym wyrazie, który poznaje się zazwyczaj na jednej z pierwszych lekcji niderlandzkiego ;)
Powodzenia!
Nigdy nie próbowałem słuchać słów w czasie snu, ale zauważyłem, że jeśli po nauce (intensywnej) robię sobie półgodzinną drzemkę, to efekty nauki są lepsze.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, odnalazłem ten blog dopiero dziś, a sądzę, że może być przydatny, gdy w końcu zabiorę się za naukę tego języka :)
Witam serdecznie w moich skromnych progach i już na zaś życzę powodzenia z językiem niderlandzkim :)
UsuńJa dopiero dzisiaj znalazłam ten blog i cieszę się bardzo, ze mogę podpatrywac i dowiedzieć się czegoś nowego. Osobiście nie lubię holenderskiej formy tego jezyka. Jakby to dziwnie nie zabrzmiało :). Słuchanie Holendrów bardzo męczy moje uszy. Belgijska forma tegoż języka jest o wiele przyjemniejsza dla ucha. Mówią delikatniej, gładko i lubię ich słuchać. To nie znaczy, ze i Wasze :D. Z tym tłumaczeniem zdań tez jest tak czasem dziwacznie. Nie ujmuje absolutnie nic Twojej wiedzy, ale czasami... Chodzi mi o słowo "verwerken". W tłumaczeniu tego tekstu pasowaloby bardziej powiedzieć, ze mózg ma czas aby "przyswoić" albo nawet kolokwialnie "przetrawić" nowe informacje. I tu zawsze nasuwa się pytanie. Tłumaczyć na polski dosłownie czy zrozumiale dla odbiorcy. Mimo wszystko Gratuluje pomysłu strony i będę zaglądać.
UsuńO gustach się nie dyskutuje, więc każdy może lubić, co chce :) Sama zastanawiałabym się długo, gdybym miała określić holenderski w kategoriach ładny - brzydki. W dużej mierze to też kwestia przyzwyczajenia do języka. Natomiast co do tłumaczenia - to bardziej sztuka niż matematyka, więc wersji może być kilka. Dzięki za komentarz :)
UsuńPS. Przedstawisz się?
seerio :D aż muszę kiedyś spróbować :D niemiecki w nocy hahhahaahha koszmar na zyczenie :D zapraszam na mój blog, informacja dla osób chcących uczyć się razem ze mną
OdpowiedzUsuń