W 80 blogów dookoła świata to projekt blogerów, którzy opisują to samo zagadnienie z perspektywy różnych krajów, języków i kultur. Obecny temat to wakacje w ..... Ja oczywiście zapraszam Was do Holandii. O głównych atrakcjach turystycznych piszą wszystkie przewodniki, więc je tutaj pominę. Moje ulubione miejsca opisałam już w zakładce Warto zwiedzić, toteż na ten temat również nie będę się rozwodzić. Co zatem pozostaje? Kilka ogólnych propozycji i sposobów zwiedzania Królestwa Niderlandów, które może zastosować zarówno turysta wybierający się do wielkiego miasta jak i małej, zacisznej wioski.
Zwiedzaj rowerem!
O holenderskich ścieżkach rowerowych z pewnością wszyscy słyszeli, ale nie wszyscy mieli okazję sprawdzić je osobiście. Gorąco polecam właśnie taki sposób poznawania Holandii, nie tylko dlatego, że jest najtańszy ;) Rower daje niezależność. Nie musisz gnieść się w zatłoczonym autobusie, nie stoisz w korkach, możesz zatrzymać się kiedy chcesz i gdzie chcesz, zazwyczaj nie ma problemu z miejscem parkingowym i do tego jeszcze dbasz o formę! Rowerem można zwiedzać zarówno wielkie miasta jak i prowincje. Jeśli nie planujesz brać swojego jednośladu z domu, zawsze możesz wypożyczyć rower na miejscu. Wypożyczalnie znajdują się niemal przy każdej większej stacji kolejowej. Uważaj tylko dobrze na swój pojazd, bo niestety, rowery to chodliwy towar, potrafią znikać. Dlatego warto zabierając własny rower zainwestować w porządny łańcuch. Jeśli wciąż nie jesteś przekonany do tej formy poznawania kraju wiatraków i tulipanów, to może krótki fotoreportaż z rowerowego raju obali resztę Twoich wątpliwości - zajrzyj tutaj.
Zwiedzaj łodzią!
Wycieczki łodzią to bardzo popularna w Holandii atrakcja turystyczna dostępna niemal w każdym mieście i miasteczku, jako że wody ci u nich pod dostatkiem. Pływając kanałami można spokojnie podziwiać stare kamienice, kościoły, uliczki, barki mieszkalne..... może trochę z żabiej perspektywy, ale zazwyczaj bez naporu tłumu. A jeśli sam jesteś amatorem żagli, zabierz ze sobą swoją łódź, gwarantuję, że będziesz miał gdzie żeglować i gdzie zakotwiczyć. Dla wielu Holendrów wakacje na własnej łódce to ulubiona forma spędzania urlopu.
Zwiedzaj językiem!
Poczuj smak Holandii. Spróbuj tradycyjnych przekąsek, takich jak śledzie - Hollandse Nieuwe czy sery. Jeśli wolisz słodkości, polecam Stroopwafle i moją ulubioną szarlotkę. Miłośnicy naleśników z pewnością rozsmakują się w poffertjes. Kochasz pączki? Zajrzyj na rynek w dzień targowy, a z pewnością znajdziesz stragan z pączkami w kilku smakach. A jak chcesz sobie zrobić test swojej "holenderskości", spróbuj dropów - czarnych żelków z lukrecją. Jeśli Ci posmakują, to znaczy, że już się zaadaptowałeś w Holandii ;) Jeśli nie, to musisz zostać tu na dłużej i przetestować się za jakiś czas ;)
Zwiedzaj z kulturą!
Nie mam tu jedynie na myśli oczywistych zasad kultury i magicznych słówek jak proszę, dziękuję, przepraszam itd. (Na marginesie - warto się tych kilku zwrotów grzecznościowych nauczyć przed wyjazdem, a szybko zaskarbimy sobie serca spotkanych Holendrów. Możesz je poznać tutaj i tutaj.) W Holandii kulturalne zachowanie to nie tylko sucha uprzejmość i do widzenia, rzucone obojętnym tonem, ale również życzliwość, uśmiech oraz życzenie miłego dnia przy wyjściu ze sklepu. Cóż, co kraj, to obyczaj. Trzeba więc się trochę wysilić, żeby nie wyjść na gbura. Na szczęście, w zetknięciu z sympatycznymi na pierwszy rzut oka Holendrami uśmiech zazwyczaj sam pojawia się na ustach. Wystarczy go nie hamować ;)
To kto jedzie na wakacje do Holandii w tym roku?
A może planujecie zwiedzić inne kraje?
W ramach przygotowania do wszelkich zagranicznych wojaży polecam pozostałe artykuły z serii W 80 blogów dookoła świata:
Rosyjskie Śniadanie "Wakacje w Złotym Pierścieniu"
http://www.rosyjskiesniadanie.pl/w-80-blogow-dookola-swiata/wakacje-w-zlotym-pierscieniu/
Studia, parla, ama "Co warto wiedzieć o spędzaniu wakacji we Włoszech"
http://studia-parla-ama.blog.pl/2014/06/25/w-80-blogow-dookola-swiata-co-warto-wiedziec-o-spedzaniu-wakacji-w-wloszech/
Wietnam.info - Czego nie przegapić w Wietnamie?
Blog o języku niemieckim "Wakacje w Niemczech i Szwajcarii"
Talar du svenska? "Wakacje w Sztokholmie: 5 słów, które musisz znać"
Blog językowy Szkoły Języków Obcych Shamrock: Czego nie można przegapić w Wielkiej Brytanii, jadąc na wakacje
Szwajcarskie Blabliblu - Jak na wakacje to do Szwajcarii
http://francais-mon-amour.blogspot.com/2014/06/francuskie-wakacje-w-80-blogow-dookoa.html
English-Nook - Wakacje w Wielkiej Brytanii
http:// english-nook.blogspot.com/2014/ 06/ wakacje-w-wielkiej-brytanii-opi s-bardzo.html
Francuski przez Skypea
http://francuski-przez-skype.blogspot.com/2014/06/wakacje-we-francji-rady-praktyczne.html?showComment=1403794384685#c4915208968861262359
Learn English Śpiewająco
http://english-spiewajaco.blogspot.co.uk/2014/07/wakacje-w-wielkiej-brytanii-co-warto.html?m=1
Francuski przez Skypea
http://francuski-przez-skype.blogspot.com/2014/06/wakacje-we-francji-rady-praktyczne.html?showComment=1403794384685#c4915208968861262359
Learn English Śpiewająco
http://english-spiewajaco.blogspot.co.uk/2014/07/wakacje-w-wielkiej-brytanii-co-warto.html?m=1
Gdbybym miała taką możliwość, na pewno wybrałabym się na zwiedzanie rowerem, wtedy docenia się nie tylko każde napotkane miasteczko, nie tylko każdy urokliwy młyn, ale wręcz każdy metr mijanego krajobrazu ;)
OdpowiedzUsuńTak, i ten wiatr we włosach... :)
UsuńCzekałam na ten wpis najbardziej ze wszystkich! Jak dobrze pójdzie, to będę w czasie wakacji w Holandii przez kilka dni i zbieram informacje :) Oczywiście już myślałam o wypożyczeniu roweru, ale muszę jeszcze doczytać, jak to działa - trzeba się gdzieś rejestrować, doładować jakieś konto czy coś?:)
OdpowiedzUsuńCo do języka, to zrobiłam wstępne rozpoznanie, ale brzmienie mnie nie zachęciło i spycham obowiązek poznania podstawowych zwrotów na chłopca, który ma jakieś pojęcie o niemieckim, więc się może nie zrazi ;)
Jest system rejestracji i doładowywania konta, ale można też po prostu podjeść do wypożyczalni i za 10 - 12 Euro (w Amsterdamie) od ręki wypożyczyć rower na całą dobę. Można tez sobie wcześniej rower zarezerwować przez internet. Przy wypożyczeniu zazwyczaj proszą o jakiś dowód tożsamości lub kartę płatniczą i depozyt - 50E.
UsuńW Holandii byłam kilka razy, ale zawsze za krótko. Ostatnim razem w Amsterdamie przytłoczyła mnie ilość ludzi w okolicy dworca - jak dla mnie dużo za dużo niestety, ale takie są uroki popularnych miejsc ;).
OdpowiedzUsuńZ chęcią spróbowałabym zwiedzania na rowerach, w końcu Holandia z tego słynie! Ale po tym jak mnie o mało rower pod wspomnianym dworcem nie przejechał mam lekkie obawy ;). Ciekawa w sumie jestem skąd w Holandii taka duża popularność rowerów?
Popularność rowerów myślę że jest obecnie spowodowana rewelacyjną siecią ścieżek. Bo jak tu nie jeździć, jak rowerem jest najszybciej, najtaniej i najzdrowiej. A Holendrzy mają fioła na punkcie ruchu fizycznego i ekologii ;)
UsuńByłam w Amsterdamie 14 lat temu i od tej pory liczę, że jeszcze kiedyś powrócę do Holandii, może się spełni :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych holenderskich rowerach- bardzo chętnie zwiedzałabym w ten sposób :) może kiedyś się uda!
OdpowiedzUsuńRowery... O tak, chętnie bym w ten sposób zwiedziła Holandię. Najbardziej marzy mi się Amsterdam.
OdpowiedzUsuńW Amsterdamie po raz pierwszy widziałam tłok na ścieżkach rowerowych. I zrozumiałam, czemu Holendrzy skręcając nie wystawiają całej ręki, tylko dwa palce ;)
UsuńBardzo lubię Holandię i pewnie się tam wybierzemy w tym roku, ale tylko na weekend. Nie wiem, jak Wy, ale ja się boję jeździć w Holandii rowerem, mimo, że w mojej Szwajcarii praktycznie się nie rozstaję z moim dwukołowcem...
OdpowiedzUsuńTo zależy, gdzie się jeździ. Amsterdam jest obłędnym miastem również dla rowerzystów. Trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo tu kanał, tam tramwaj, tu światła, tam auta, motory i mnóstwo innych rowerów ;)
UsuńA ja, jako nierowerzystka, wybrałabym się na zwiedzanie łodzią! I spróbowałabym tych żelków z lukrecją, podobno wyjątkowy smak (wyjątkowy to chyba dobre słowo?;))
OdpowiedzUsuńalessandra
Pozwolę sobie powiedzieć, że wyjątkowo ohydny :P, to z resztą chyba ta sama lukrecja, którą można spotkać w żelkach ze Skandynawii? Jadłam raz i nigdy więcej!
UsuńNie próbowałam żelków skandynawskich, natomiast co do holenderskich dropów trzeba zauważyć, że mają wiele odmian - słodkie, słone, miękkie, twarde, ostre itd. Mi smakują tylko słodkie :)
UsuńA ja, jako nierowerzystka, wybrałabym się na zwiedzanie łodzią! I spróbowałabym tych żelków z lukrecją, podobno wyjątkowy smak (wyjątkowy to chyba dobre słowo?;))
OdpowiedzUsuńalessandra
Tak, smak wyjątkowy, oryginalny :)
UsuńNigdy nie jeździłam rowerem w Holandii, ale za to od niedawna jeżdzę w Polsce holenderskim rowerem-doświadczenia niesamowite :)
OdpowiedzUsuńCałkiem wygodne rowery, prawda?
UsuńGarść fajnych porad - podpisuję się pod zwiedzaniem z kulturą, nie tylko Holandii!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że powierzchownie (aż 1 dzień) zwiedzając Amsterdam trochę się zraziłam i od tamtego czasu nie myślałam o powrocie, piękne miasto i turyści, w tym naćpani turyści, a to mnie przeraża.
OdpowiedzUsuńPamiętam jednak, że to właśnie w Amsterdamie jadłam najlepszy kebab w moim życiu, ach ta holenderska kuchnia ;)))! No i stroopwafels, przez długi czas nie mogłam sobie wybaczyć, że kupiłam tylko 2 małe opakowania haha
Pozdrawiam :)
To prawda, że w Amsterdamie trzeba uważać, zresztą jak w każdym większym mieście. Za to stroopwafels można kupić czasem i w Polsce, widuję je w supermarketach niemieckiego pochodzenia. Pewnie, że to nie to samo, co świeżo pieczone na bazarze, ale zawsze coś ;)
UsuńPrzyjechać do Holandii i nie wsiąść na rower to hańba. :D To tak jakby we Francji nie skosztować sera pleśniowego, albo nie zjeść pierogów w Polsce :D
OdpowiedzUsuń