wtorek, 26 listopada 2013

Nie zauważyli, że nie żyje od 10 lat...

21 listopada b.r. w jednym z domów w Rotterdamie policja znalazła ciało kobiety, która zmarła 10 lat temu śmiercią naturalną w wieku 74 lat. Jak to się stało, że tak długo czekała na pogrzeb? 

Gdyby nie roboty drogowe....
Pracownicy, którzy wykonywali prace na ulicy przed domem kilkakrotnie próbowali skontaktować się z mieszkanką, a gdy po kolejnym dzwonku do drzwi nie uzyskali żadnej odpowiedzi, poinformowali policję. Ta wszedłszy do środka znalazła najpierw całą stertę nieotwartej poczty pod drzwiami (w Holandii większość domów zamiast skrzynek ma po prostu otwór w drzwiach, przez który listy i reklamy są wrzucane do mieszkania), a następnie natrafiła na martwe ciało kobiety.

I nikt nie zauważył? 
Nikt. Sąsiedzi bardzo rzadko ze sobą rozmawiali. Nie spostrzegli braku starszej pani. I nie czuli żadnego nieprzyjemnego zapachu. "To wciąż jest dziwna myśl" - powiedziała jedna z sąsiadek - "dzielą nas tylko dwie cegły a moje dzieci spały cały czas tuż obok". Kobieta miała wszelkie płatności uregulowane automatycznie  - na konto przychodziła emerytura, a rachunki były  opłacane stałymi poleceniami zapłaty.
Początkowo wydawało się również, iż nie ma żadnych krewnych, jednak kilka dni temu zgłosiła na policję córka. Na pytanie, czemu nie utrzymywała z matką kontaktu, odpowiedziała, iż ta wcale nie chciała jej widzieć. Podobno była niechcianym dzieckiem, urodzonym przez szesnastolatkę, z nieznanego ojca w trudnych czasach na terenie Holenderskich Indii. Córka podejmowała próby kontaktu, jeszcze kilka lat temu przyszła z bukietem na Dzień Matki, ale znów nikt jej drzwi nie otworzył....

Czy to odosobniony przypadek? 
Niestety nie, choć tak długo na odkrycie nie czekał jeszcze w Holandii nikt.  W zeszłym roku znaleziono martwego mieszkańca Amsterdamu po dwóch latach od śmierci. W 2010  mężczyzna z Minnertsga w prowincji Friesland został odkryty po czterech latach. Amsterdamski oddział GGD (odpowiednik naszego Sanepidu) podaje, iż  w ciągu roku znajduje około 35 nieżywych osób w swoich domach.

Nowoczesna dzielnica mieszkaniowa w Rotterdamie (Josh, Wikimedia Commons)
Poruszyła mnie ta historia bardzo. Przede wszystkim widzę tu bolesne relacje rodzinne, które czasem szalenie trudno poukładać. To zawsze zależy od dwóch stron. A czasem dwie strony nawet chcą, tylko nie umieją - rozmawiać, okazywać uczuć. Różnie w życiu bywa.
Z drugiej strony dostrzegam w tej sprawie niechciane skutki daleko posuniętej "grzeczności" i utrzymywania dystansu - bez zapowiedzi nie wpadaj do sąsiada. Chcesz mu podziękować? Lepiej napisz kartkę, nie przychodź osobiście, żeby nie burzyć domowego spokoju. Ma to swoje plusy - nikt cię nie zaskoczy, gdy masz właśnie maseczkę na twarzy i wałki na głowie. Ale i nikt nie zauważy, jak znikniesz, wyjedziesz lub ... umrzesz.

I coWy na to?

Żródła:
http://www.nu.nl/binnenland/3635481/rotterdam-onderzoekt-oorzaak-onopgemerkte-dode.html
http://www.nu.nl/binnenland/3635015/dode-vrouw-lag-al-tien-jaar-in-woning-rotterdam.html
http://www.nu.nl/binnenland/3637732/geen-gemeentelijke-uitvaart-onopgemerkte-dode-rotterdamse.html
http://www.trouw.nl/tr/nl/4492/Nederland/article/detail/3550218/2013/11/23/Hoe-kon-Rotterdamse-10-jaar-onopgemerkt-dood-in-huis-liggen.dhtml
http://www.trouw.nl/tr/nl/4492/Nederland/article/detail/3550123/2013/11/23/Dochter-dode-vrouw-Rotterdam-Ze-wilde-mij-niet-zien.dhtml

czwartek, 21 listopada 2013

Zaimki zwrotne w języku niderlandzkim

Zaimek zwrotny (het wederkerend voornaamwoord, het reflexief pronomen) w języku polskim jest jeden - się. Ja myję się, ty myjesz się, oni myją się itd. Holendrzy w tym względzie mają bardziej rozbudowane słownictwo ;) Przyjrzyjmy się bliżej temu zaimkowi. 

zich wassen - myć się

ik was me
jij wast je
hij / zij / het wast zich
u wast zich

wij wassen ons
jullie wassen je
zij wassen zich

Może się teraz zrodzić pytanie, czy polskie czasowniki z zaimkiem "się" pozostają zwrotne również w języku niderlandzkim? Zazwyczaj tak. Oto kilka przykładów:

zich bemoeien - wtrącać się
zich ergeren - złościć się
zich gedragen - zachowywać się
zich schamen - wstydzić się
zich vergissen - pomylić się
zich verslikken - zakrztusić się
zich verspreken - wygadać się, powiedzieć za dużo

Wyjątek stanowi tutaj słówko leren  - uczyć się. Jak widać czasownik ten jest zwrotny tylko w języku polskim.

piątek, 8 listopada 2013

Film "Het zakmes" - "Scyzoryk"

Plucha za oknem, wiatr i chłód - co więc robić w długie listopadowe wieczory? Oglądać filmy  - po holendersku, oczywiście :) Znalazłam niedawno na YT piękny film, określany w kategoriach "dla dzieci", jednak ja nazwałabym go filmem rodzinnym, bo sama, choć już od dawna wykroczyłam poza granicę dzieciństwa, bawiłam się przednie oglądając "Het zakmes". 
O czym ta historia? O przyjaźni Tima i Meesa, która przechodzi ciężką próbę, gdy Tim się wyprowadza. Zapomina jednak o swoim scyzoryku, schowanym w pośpiechu przed nauczycielką  do kieszeni przyjaciela. Po odkryciu u siebie cennego skarbu Mees postanawia odnaleźć Tima i zwrócić mu jego własność. 
Film jest z 1992 roku, jednak "pachnie" dużo starszą Holandią, kiedy to chłopcy nosili marynarki do krótkich spodenek i podkolanówek, a w szkole wszyscy drżeli przed nauczycielką i powtarzali grzecznie: "Ja, juf". 
"Het zakmes" ma jeszcze jedną zaletę - proste słownictwo, bo przecież pierwotnymi odbiorcami miały być dzieci. To wielkie ułatwienie dla uczących się niderlandzkiego. Kolejnym plusem jest fakt, iż w filmie Mees często pyta dorosłych, co znaczą dane wyrażenia, których nie rozumie, jak np.: "retour afzender". I znów można się czegoś nauczyć - niby przy okazji, lekko, łatwo i przyjemnie :) 

Na zachętę wstawiam krótki fragment filmu:


A może ktoś z Was już go oglądał? Jak Wasze wrażenia? 

poniedziałek, 4 listopada 2013

Teraz (nu) i wtedy (toen) w języku niderlandzkim

Dziś zajmę się dwoma słówkami:
nu - teraz 
toen - kiedy, wtedy, zaraz potem (używamy tylko do mówienia o przeszłości)

Słówka te inaczej zachowują się w zdaniu prostym, a inaczej w złożonym. Kiedy budujemy krótkie zdanie z nu lub toen, stosujemy inwersję (podmiot idzie za orzeczeniem):

Nu ben ik klaar. Teraz jestem gotowy.
Toen ging hij weg. Potem wyszedł.

Ale kiedy tworzymy zdania złożone, stosujemy szyk końcowy w zdaniu podrzędnym (de bijzin):

Nu ik helemaal gezond ben, kan ik weer aan de slag. 
(bijzin)                                   (hoofdzin)
Teraz kiedy jestem całkowicie zdrowy, mogę znów wrócić do pracy.

Toen ik klein was, speelde ik met mijn oma.
(bijzin)                        (hoofdzin)
Kiedy byłam mała, bawiłam się z moją babcią. 

To tyle z poniedziałkowej gramatyki. Następnym razem zaproszę Was na film :)