piątek, 8 listopada 2013

Film "Het zakmes" - "Scyzoryk"

Plucha za oknem, wiatr i chłód - co więc robić w długie listopadowe wieczory? Oglądać filmy  - po holendersku, oczywiście :) Znalazłam niedawno na YT piękny film, określany w kategoriach "dla dzieci", jednak ja nazwałabym go filmem rodzinnym, bo sama, choć już od dawna wykroczyłam poza granicę dzieciństwa, bawiłam się przednie oglądając "Het zakmes". 
O czym ta historia? O przyjaźni Tima i Meesa, która przechodzi ciężką próbę, gdy Tim się wyprowadza. Zapomina jednak o swoim scyzoryku, schowanym w pośpiechu przed nauczycielką  do kieszeni przyjaciela. Po odkryciu u siebie cennego skarbu Mees postanawia odnaleźć Tima i zwrócić mu jego własność. 
Film jest z 1992 roku, jednak "pachnie" dużo starszą Holandią, kiedy to chłopcy nosili marynarki do krótkich spodenek i podkolanówek, a w szkole wszyscy drżeli przed nauczycielką i powtarzali grzecznie: "Ja, juf". 
"Het zakmes" ma jeszcze jedną zaletę - proste słownictwo, bo przecież pierwotnymi odbiorcami miały być dzieci. To wielkie ułatwienie dla uczących się niderlandzkiego. Kolejnym plusem jest fakt, iż w filmie Mees często pyta dorosłych, co znaczą dane wyrażenia, których nie rozumie, jak np.: "retour afzender". I znów można się czegoś nauczyć - niby przy okazji, lekko, łatwo i przyjemnie :) 

Na zachętę wstawiam krótki fragment filmu:


A może ktoś z Was już go oglądał? Jak Wasze wrażenia? 

6 komentarzy:

  1. Ech człowiek już się przyzwyczaił do dobrobytu i kręci nosem na stare produkcje :P. Mam tu na myśli głównie jakość nagrania - chociaż z drugiej strony ma to swój urok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, bardziej leciwe filmy toczą się jakby wolniej. Ten jednak mimo upływu lat wciąż zachwyca!

      Usuń
  2. Hmmmmmm, tak właśnie sobie czytam i się tak zastanawiam... Ja chyba nigdy nie widziałam żadnego holenderskiego filmu! Chyba pora to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, wszędzie królują produkcje amerykańskie. Te rodzime filmy jakoś nie mogą się przebić...

      Usuń
    2. I ja nie widziałam nic holenderskiego. Może polecisz jakąś komedię lub serial do zobaczenia (choćby we fragmentach) w internecie?

      Usuń
  3. Seriali nie znam, nie przepadam za tym gatunkiem. Z filmów natomiast polecam właśnie "Het zakmes" i "Julia's hart", choć ten ostatni to żadna komedia, ale mnie wciągnął tak, że nie mogłam przestać oglądać ;) Z lżejszych filmów polecam Amazones - historię czterech kobiet, które przyparte do muru ciężką sytuacją finansową postanowiły napaść na bank - Film oparty na rzeczywistych zdarzeniach. Wszystkie wymienione filmy są do obejrzenia na YT pod własnymi tytułami.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią - z przyjemnością przeczytam Twój komentarz :) Podpisz się jednak proszę, zwłaszcza jeśli oczekujesz odpowiedzi.