Podobno dobrze jest mieć swojego zaprzyjaźnionego wroga. Wiadomo, czego się można po nim spodziewać. No i jest odpowiednie tło do porównań oraz temat do żartów. Tak żyją Holendrzy z Belgami, trochę jak Kargul z Pawlakiem, tylko bardziej kulturalnie i mniej emocjonalnie, a wzajemne antypatie i złośliwości ograniczają się do dowcipów, w których ta druga strona zawsze wypada blado. Dziś więc, pozostając jeszcze w wesołych sylwestrowo - noworocznych klimatach zapraszam Was na kilka żartów z osobliwymi słówkami w tle.
Jakie więc kawały Holendrzy opowiadają o Belgach? Na przykład takie:
Jakie więc kawały Holendrzy opowiadają o Belgach? Na przykład takie:
De Belgen gaan hun eerste raket lanceren.
Belgowie odpalają swoją pierwszą rakietę.
"En," vraagt een verslaggever, "waar gaat de reis naar toe?"
I - pyta reporter - dokąd to będzie podróż?
"Awel", zegt de Belg, "wij gaan naar de zon."
Więc - mówi Belg - lecimy na słońce.
"Naar de zon?" vraagt de reporter, "Maar daar is het toch veel te heet? Bent u niet bang dat de raket zal smelten?"
Na słońce? - pyta reporter - Ale tam przecież jest za gorąco? Nie boi się pan, że rakieta się roztopi?
"Wat denkt gij?," antwoordt de Belg, "Wij zijn niet gek, hoor. We gaan natuurlijk 's nachts!"
Co pan myśli? - odpowiada Belg - Nie jesteśmy wariatami. Oczywiście polecimy nocą!
Zauważyliście dwa wyróżnione słówka? Warto się nad nimi chwilę zatrzymać.
awel - to wtrącenie w zdanie, które nic nie znaczy, często służy za początek wypowiedzi bohaterów belgijskich żartów ;)
hoor - to również wtrącenie, które podkreśla znaczenie uprzednio wypowiedzianego zdania, zaprzeczenia, potwierdzenia. Bardzo często spotykane w języku mówionym. Np.: Ja, hoor lub Nee hoor - brzmi znajomo, prawda? ;)
I jeszcze jeden żart:
Er ging een Belg naar de winkel en onder zijn arm had hij een ladder.
Belg poszedł do sklepu z drabiną pod pachą (dosłownie: pod ręką).
Toen vroeg die vrouw van de winkel: "Waarom heb je een ladder bij je?"
Kobieta ze sklepu zapytała go: Czemu masz ze sobą drabinę?
Waarop de man antwoorde: "Er zijn toch hoge prijzen."
Na co mężczyzna odpowiedział: Przecież są wysokie ceny.
Tu znów mamy słówko, które może nic nie znaczyć albo mieć wiele znaczeń - zależnie od kontekstu. Er. Tutaj nie posiada konkretnego znaczenia, choć jego obecność jest wymagana ze względów gramatycznych. O er długo można pisać - to temat na osobny, długi post.
I jeszcze słówko de ladder - oznacza drabinę, ale tak samo kobiety nazywają oczko w rajstopach. Obie rzeczy wyglądają wszak podobnie :)
Wracając zaś do dowcipów - widać więc, że Holendrzy zarzucają Belgom głupotę. Ci zaś nie pozostają dłużni i wytykają swoim sąsiadom skąpstwo.
Waarom staat een Nederlander in de winter 's morgens met een ei naast de weg?
Dlaczego Holender stoi zimą z rana z jajkiem obok drogi?
Hij wacht tot de strooiwagen langskomt.
Czeka aż będzie przejeżdżała solarka (dosłownie: pojazd posypujący drogi).
Ten kawał ma dosyć proste słownictwo, prawda? No może poza de strooiwagen - który w Polsce nazywamy piaskarką lub solarką. To w takim razie ostatniego dowcipu nie tłumaczę. Podam tylko kilka pomocniczych słówek:
Hoe kan je zien dat je in Nederland rijdt?
Dan hangt er wc-papier aan de waslijn.
hoe - jak
zien - widzieć, tutaj: rozpoznać, poznać
rijden - jechać, jeździć
hangen - wisieć
de waslijn - sznur do suszenia prania
No i jak Wam poszło? Dajcie znać w komentarzach. Wersji zawsze może być kilka, więc piszcie śmiało nawet jeśli ktoś przed Wami już przetłumaczy! Bo tłumaczenie jest sztuką - wbrew pozorom :)
PS. Inspiracją do tego wpisu był post Natalii na Szwecjoblogu o kawałach norwesko - szwedzkich. Potem Pat (Pat i Norway) opowiedziała, z czego śmieją się Norwegowie. Zajrzyjcie koniecznie!
źródło:
http://plazilla.com/page/4295034078/beglische-moppen-over-nederland
http://www.leukste-moppen.nl/categorie-belgen.html
Mój znajomy Holender opowiada mi właśnie tego typu kawały o Belgach. Np. nowy znak drogowy w Belgii: koniec ronda. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoże spróbuję:)
OdpowiedzUsuń- Jak rozpoznać że jedziesz przez Holandię?
- Na sznurach do prania wisi papier toaletowy :)
Nada się ? Rozumiem, że żart odnosi się do skąpstwa Holendrów ? Zdarzyło mi się już doświadczyć ;-)
Pewnie, że się nadaje :)
UsuńDzięki :)
Biedni Belgowie, z każdej strony się z nich śmieją - Francuzi od dołu, a Holendrzy od góry :P
OdpowiedzUsuńŻarty żartami, a mnie urzekła "drabina" jako oczko! :)
OdpowiedzUsuń