Rozmawiałam kiedyś z uroczą czterolatką o rodzinie. Wymieniałyśmy się imionami naszych mam, babć, dziadków, ojców, braci i sióstr. Kiedy wspomniałam, że moja babcia już nie żyje, dziewczynka odpowiedziała ze swoistą dumą:
A mój dziadek jest super martwy! (Mijn opa is superdood!) Pewnie chciała przez to wyrazić, iż odszedł już dawno temu, niemniej takie zestawienie wydało mi się dość zabawne, jako że określenie "super" nasuwa skojarzenie z rzeczami pozytywnymi, natomiast śmierć do takich zupełnie nie należy. Nie znalazłam owego słowa w żadnym słowniku, więc wnioskuję, że moja rozmówczyni była jego autorką ;) Spotkałam jednak sporo innych złożonych przymiotników, które nadają zwykłej wypowiedzi wyjątkowe barwy emocjonalne. Oto i one:
snikheet - palący, upalny, tak gorący, że można płakać (snikken - szlochać). (Osobiście nigdy nie płakałam z powodu upałów, wręcz przeciwnie, ale Holendrom tak to się kojarzy.)
ijskoud - bardzo zimny, lodowaty (het ijs - lód)
pikdonker - bardzo ciemny, jak smoła (pek - smoła)
piepklein - bardzo mały, Przywodzi mi na myśl małe kurczaczki, które jeszcze nie umieją porządnie piać, tylko piszczą cienko (piepen - piszczeć)
apetrots - dumny jak małpa
beeldschoon - piękny jak obrazek, jak z obrazka (het beeld - obraz)
peperduur - drogi jak pieprz. To porównanie nawiązuje do czasów, gdy przyprawy przywoziła z Indii Kompania Wschodnioodyjska (Vereenigde Oostindische Compagnie, VOC) i taki kilkumiesięczny transport statkiem słono kosztował. O własnie, widzicie? My też cenimy przyprawy, tylko dla nas sól jest cenniejsza niż pieprz ;)
stokoud - bardzo stary, tak wiekowy, że musi podpierać się laską przy chodzeniu (de stok - laska), choć w ten sposób można mówić nie tylko o ludziach, ale również o przedmiotach.
rotvervelend - są rzeczy przykre, nieznośne, irytujące i takie Holendrzy określają mianem vervelend. Jeśli natomiast coś jest wybitnie uciążliwe i dokuczliwe, czasem wręcz obrzydliwe jak np.: zgnilizna (de rot), możemy powiedzieć rotvervelend.
fonkelnieuw - nowy, jeszcze błyszczący (fonkelen - błyszczeć) lub świecący (gloeien - świecić), wtedy można użyć słówka gloednieuw
keihard - trudny, twardy jak głaz (de kei - otoczak, głaz)
razendsnel - bardzo szybko, pędem, (razen - pędzić, gnać, ale również wściekać się)
stomverbaasd - totalnie zdziwiony, zaskoczony, oniemiały, ogłupiały (stom - głupi, ale również niemy)
No i na koniec grupa przymiotników, których znacznie zostało wzmocnione słowem śmierć, martwy (dood). Jest ich całkiem sporo i wiele z nich nawet w literalnym tłumaczeniu na polski brzmi znajomo. Zresztą zobaczcie sami:
doodsbang - śmiertnelnie przerażony
doodsbleek - śmiertelnie blady
doodziek - śmiertelnie chory
doodgewoon - najzwyklejszy
doodsimpel - śmiertelnie proste
doodtoevallig - zupełnie przypadkowe
doodeenvoudig - bardzo proste, zupełnie nieskomplikowane
doodmoe - śmiertelnie zmęczony
doodstil - śmiertelnie cicho, bardzo cicho
Takich złożonych przymiotników jest w języku niderlandzkim znacznie więcej. Ja wybrałam te, z którymi sama się najczęściej spotykam, ale jeśli jesteście ciekawi innych zestawów, polecam stronę
dbnl.org, z której korzystałam przy pisaniu tej notatki. A jeśli macie swoje ulubione określenia - niewymienione powyżej - chętnie je poznam i przeczytam o nich w komentarzach!
|
"Dumny jak małpa...? Nieee... A dlaczego?" (belgianchocolate / Foter / CC BY-NC) |