środa, 22 maja 2013

Stroopwafels, poffertjes czy dropy? A może appeltaart lub speculaas? Holenderskie słodycze

Holandia, jak każdy kraj, ma swoje przysmaki. Niektóre z nich zyskały uznanie również za granicą i stały się towarem eksportowym. Oto krótki przegląd smakołyków:

 Zdjęcie za: Wikipedia.nl, autor: Jacques Renier
Stroopwafel to duże, okrągłe ciastko złożone z dwóch wafli i przełożone karmelem. Często sprzedawane na targach i jarmarkach prosto z "gofrownicy" - jeszcze ciepłe! Można też samemu ogrzać sobie deser domowym sposobem kładąc stroopwafla na kubku gorącej herbaty - wtedy karmel zrobi się bardziej rozciągliwy, tylko wafel zwilgotnieje i straci swoją kruchość. Coś za coś ;)

Zdjęcie za: Wikipedia.nl 
Speculaas - ciastka korzenne, piernikowate, lecz kruche. Słodkie, ale nie zapychające dzięki dużej ilości przypraw. Cieszą się szczególnym powodzeniem w grudniu, w okolicach Mikołajek.

Zdjęcie za: Wikipedia.nl, autor:  M.Minderhoud
Poffertjes to małe, puszyste naleśniczki o średnicy ok. 3 cm. Właściwie pochodzą z Francji, ale Holendrzy je rozpropagowali i w ten sposób niejako "przywłaszczyli" ;)   Sprzedawane i smażone podobnie jak stroopwafle podczas jarmarków na ulicy są serwowane z dużą ilością masła i cukru pudru. Można też zrobić samemu lub kupić gotowe do odgrzania w sklepie.

Zdjęcie za: Wikipedia.nl
Appeltaart - szarlotka - nie wiem, na ile tradycyjna, ale baaardzo powszechna jako standardowe ciasto do kawy w kawiarniach. Pieczona zawsze w okrągłych formach z dużą ilością jabłek w środku, czasem z rodzynkami lub orzechami, na ciepło z bitą śmietaną - pycha!

Zdjęcie za Wikipedia.en, Autor: Pikaluk
Drop - czarne żelki z lukrecją o charakterystycznym smaku. Mogą być słodkawe lub słonawe, twarde, półtwarde, miękkie - do wyboru, do koloru. Uwielbiane przez Holendrów, obcokrajowcy podchodzą do nich z dystansem i jeśli nawet polubią, to raczej nie od pierwszego dropa. Mi smakują tylko słodkie.  

To na co macie ochotę?  


3 komentarze:

  1. Zdecydowanie ciasteczka korzenne :-)

    Pozdrawiam
    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  2. Stroopwafels to moja wielka miłość od pierwszego kęsa, natomiast dalej nie potrafię zrozumieć tego całego szału na dropjes. bleeeh!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "spekulosy" są najlepsze, idealne do moczenia w kawie, a co do czarnych żelków zgadzam się z opinią powyżej :-)

      Usuń

Podziel się ze mną swoją opinią - z przyjemnością przeczytam Twój komentarz :) Podpisz się jednak proszę, zwłaszcza jeśli oczekujesz odpowiedzi.